O nas

Przychodzi taki czas w życiu dojrzałego człowieka, kiedy postanawia zapuścić korzenie. Oboje z żoną postanowiliśmy wrócić do Drawna – mojego rodzinnego miasteczka. Na początku chcieliśmy “coś” kupić ale ostatecznie postanowiliśmy zbudować mały, biały domek dla nas i naszych dzieci. Mamy dwie wspaniałe córeczki; Izę i Elę.

Niestety, w momencie kiedy przebrnęliśmy przez wszelkie formalności, typu projekty, pozwolenia na budowę itp., koszty budowy zaczęły tak szybko i niedorzecznie rosnąć, że skutecznie pokrzyżowały nam nasze plany. Jak to mówią nie ma tego złego” i jeszcze “ jak Pan Bóg zamyka ci drzwi to otwiera okno”. Mój młodszy brat, mówi do mnie: Podobno ktoś w Drawnie sprzedaje wiśnie z własnego sadu. Pojedźmy, nazrywamy, bo mama chce dżem zrobić.

Pojechaliśmy. Wiedziałem gdzie to jest, bo dom ten był wystawiony na sprzedaż, ale jakoś tak nie bardzo się nim interesowaliśmy, bo przecież mieliśmy wybudować własny. Weszliśmy do sadu! Myślę sobie. Pięknie! Monice i dziewczynkom by się spodobało. Zadzwoniłem do żony. Szalona! W ciągu chwili spakowała się i przyjechała do Drawna pierwszym pociągiem – z dwójką dzieci, wózkiem i psem. Jeszcze tego samego wieczoru zapadła decyzja. To jest to!

Pozostała kwestia co robić w Drawnie po przeprowadzce? Gdzieś trzeba pracować, czymś się zająć. Tylko czy szukać pracy w zawodzie, czy zacząć od nowa? Tak! Trzeba się zresetować.

“Reset” tak właśnie nazwałem swoją firmę. Postanowiliśmy stworzyć “miejsce”. Takie miejsce, w którym chce się przebywać i do którego chce się wracać, gdzie można się zresetować lub choć na chwilę zrelaksować. Sad owocowy, który tak nas zachwycił, to dobra strefa chilloutu i złapania chwili oddechu. Chcemy się nim z Państwem dzielić. Dlatego też: “Owocowy Sad. Letnia strefa wypoczynku”- zaprasza!